wtorek, 5 czerwca 2012

"Zabójca policjanta" Maj Sjowall, Per Wahloo

 Ponieważ książki pary małżeńskiej Sjowall i Wahloo lubię przeogromnie, jak się tylko w mojej bibliotece pojawiła świeżo wydana dziewiąta część cyklu o Becku, pobiegłam po nią i odłożyłam wszystko co czytałam, po to by się znowu zagłębić w kryminalny świat Szwecji z lat 70.

I jestem trochę rozczarowana. Razem z Beckiem wyruszyłam na północ, po to by rozwiązać zagadkę zaginięcia kobiety w wieku średnim, w które mógł być, ale nie musiał, zamieszany morderca z powieści Roseanna. Wysyłają więc tam Becka, bo już raz złapał tego człowieka, więc i tym razem powinien sobie poradzić. Beck tym czasem, może i mniej zmęczony, ale zniechęcony do swojej pracy tak samo jak dotąd, nie do końca jest przeświadczony o winie "starego znajomego". Dochodzi do tego napad na policyjny radiowóz i pościg za jedneym z przestępców, któremu udało się ujść z miejsca zdarzenia.

W dziewiątej części mam wrażenie krytyki policji jest już tak dużo, że zagadka kryminalna zeszła na drugie tło. Co chwile autorzy wracają do nieudolności policji, do brutalności jej członków, do krytyki społeczeństwa, jego marazmu i ogólnego przyzwolenia na to co się dzieje i skazywania młodych ludzi na bezrobocie i uciekanie do przestępstw. Przez to wszystko część morderstwa jakby się ulatnia, nie jest taka wyrazista, nie trzyma praktycznie w ogóle w napięciu. Czytać, czytało mi się dobrze i szybko, bo lubię styl Sjowall/Wahloo, ale brakowało tego napięcia właśnie i pytania kto zabił. Ale po dziesiątą, ostatnią część, jak tylko się ukaże na rynku, i tak sięgnę.

10 komentarzy:

Taki jest świat pisze...

Mam w planach tę książkę :)

Łaciata pisze...

Nigdy o niej nie słyszałam ;) Ale w sumie pewnie spróbuję ;)
Zapraszam na mojego bloga - jest nowy, więc będę wdzięczna za wszelkie komentarze i opinie ;D
http://papierowa-laka.blogspot.com/

Mary (czytajodlewej) pisze...

no ja tez ogromnie lubię ten duet. Tej jeszcze nie mam, bo w sumie przede mną została jesczze do przeczytania (czytam po kolei)"Zamknięty pokój".
Niemniej jednak nie zniechęcam się "Zabójcy...."

Caitri pisze...

Oj, oczywiście nie zniechęcaj się, to i tak jest dobra książka.

W zapowiedziach wyd. Amber na sierpień jest już ostatni tom, "Terroryści" - nie mogę się go doczekać.

Mary (czytajodlewej) pisze...

No też widzialam już tą zapowiedź, muszę się pospieszyć z lekturą wczesniejszych :d

Anonimowy pisze...

twój blog jest pierwszym polskim blogiem, na który trafiłem po kliknięciu przycisku "Następny blog"

i nie ukrywam, że bardzo mi się spodobał :) obserw

to jest mój:

rozkmine.blogspot.com

dopiero zaczynam, więc byłbym wdzięczny gdybyś mogła zajrzeć, skomentować czy zaobserwować :)
to dużo znaczy :)

DoDeski.pl pisze...

Czytam Twojego bloga i dziękuję Ci za wpis
oraz zapraszam także do moich recenzji książek na stronę
http://dodeski.pl

Gorąco polecam :)

Magda pisze...

nie słyszałam o tej książce i nie znam twórczości Sjowall i Wahloo, ale czuję się zaciekawiona :)

JK Malak pisze...

Na razie przeczytałam jedną książkę i mam mieszane uczucia. Ale podobało mi się na tyle, żeby przeczytać następne. Czasem w miarę czytania przywiązujemy się do bohaterów, albo stylu pisania, albo miejsc. Jak nabiorę przekonania, napiszę recenzję.

Caitri pisze...

JK Malak, zachęcam do przeczytania kolejnych książek, przynajmniej jednej :) Może dzięki temu się "wciągniesz" w tę serię.

Pozdrawiam!