piątek, 24 lipca 2009

"Krwawe powroty"

Od dziecka lubiłam wampiry. Filmy o wampirach były jedynymi horrorami jakie oglądałam, reszta była dla mnie zbyt straszna. Tak mi zresztą pozostało do dzisiaj (jednym z moich ulubionych filmów w ogóle jest Wywiad z wampirem). Zawsze też chętnie, może nawet więcej niż chętnie, sięgałam po książki o tej tematyce. Kiedy więc w mojej bibliotece zobaczyłam Krwawe powroty, musiałam po nią sięgnąć.

Krwawe powroty to zbiór opowiadań różnych autorów, które łączy motyw przewodni. Są nim urodziny. A właściwe urodziny i wampiry. Moim zdaniem dość oryginalne połączenie. Bo czy właściwie wampiry, stworzenia nieśmiertelne, a na pewno długowieczne, świętują swoje urodziny? I które: te ludzkie czy te, w których stały się 'dziećmi nocy'? Okazuje się, że autorzy mieli różne pomysły na ten temat. I właśnie to stanowi chyba największych plus tego zbioru: niesamowita różnorodność w podejściu do tematu.

Są w tym tomie opowiadania autorów ogólnie już znanych (np. Charlaine Harris, Tanya Huff), są i autorzy u nas nieznani, są i tacy, którzy do tej pory o wampirach nie pisali. I co dziwne, nie zawsze Ci najsławniejsi podobali mi się najbardziej. Wymieniona przeze mnie Harris, autorka książek, na których podstawie powstał serial Czysta krew - True Blood, podobała mi się najmniej. Jej opowiadanie Noc Draculi nie zachęciło mnie do sięgnięcia po wcześniejsze jej książki. Najbardziej chyba spodobało mi się opowiadanie Życzenie nieznanej mi Carolyn Haines; smutne, melancholijne, zaskakujące.
Opowiadania w Krwawych powrotach tworzą naprawdę niezły zbiór, różnorodnych historii, czasem lepszych, czasem gorszych. Niektóre zaskakują swoją pomysłowością, inne idą utartymi już szlakami, ale w sumie wszystkie je się dobrze czyta. I chyba o to chodzi.

2 komentarze:

Sara Deever pisze...

Szkoda, że u mnie nie ma takich nowości w bibliotece, bo już jakiś czas zapatrywałam się na 'krwawe powroty', ale nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po opowiadaniach całkiem nieznanych mi pisarzy.

Pozdrawiam

Caitri pisze...

Też nie wieziałam czego się spodziewać, ale po przeczytaniu tego zbioru byłam zadowolona. Jak w końcu trafi do Twojej biblioteki, to polecam ;)

Pozdrawiam!