czwartek, 4 marca 2010

"Zabić drozda" Harper Lee (Amerykańskie Południe)

Zabić drozda jest moją pierwszą książką przeczytaną w ramach wyzwania Amerykańskie Południe. Pierwszą także, którą wybrałam z listy możliwych lektur, zawsze bowiem w sumie chciałam ją przeczytać, ale zawsze mi to jakoś nie wychodziło. Teraz się udało i bardzo się cieszę, ponieważ Zabić drozda jest świetną lekturą.

Podobało mi się w niej właściwie wszystko. Przede wszystkim główni bohaterowie, cudowne rodzeństwo, Jem i mała Smyk, która jest narratorem tej powieści, oraz ich serdeczny przyjaciel Dill. Czytając o tych dzieciakach, ich relacjach z otaczającym ich światem, problemami, ale przede wszystkich zabawami, wygłupami robiło mi się jakoś tak ciepło i trochę nostalgicznie. Po prostu przypominało mi się moje dzieciństwo, spędzone na wygłupach i zabawach z bratem i kolegami. Może tylko nas nie zajmowała tak bardzo jakaś tajemnica, tak jak naszych bohaterów zajmuje i ciekawi Dziki Radley. Ojciec Jema i Smyka, Atticus, jest niesamowicie ciekawą postacią i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci: odważny, dobry człowiek, mający swoje zasady. Z nim także wiąże się drugi wątek tej powieści, rasizm i sprawa sądowa, w której oskarżony, czarnoskóry Tom Robinson, skazany jest w sumie z góry na przegraną. Mimo wszystko to właśnie Atticus podejmuje się obrony chłopaka.

Harper Lee napisała tylko jedną książkę, ale książkę wspaniałą. Ciepłą, sentymentalną, w pewien sposób prostą, ale poruszającą poważne problemy, którą czyta się po prostu rewelacyjnie. Polecam wszystkim.

4 komentarze:

Unknown pisze...

Widziałam ją kiedyś w wypadaniu "Cala Polska czyta dzieciom" za 15zł. Muszę przyznać, że wtedy jej nie kupiłam a teraz bardzo żałuję.

Caitri pisze...

Ja też jej nie mam na własność, ale od czego są biblioteki? ;) Chociaż w sumie może się za nią rozejrzę na allegro...

Pozdrawiam.

Tucha pisze...

Jedna z moich ulubionych książek. Czytałam ją z 4 lata temu i myślę sobie, że z chęcią teraz do niej powrócę :)
Pozdrawiam serdecznie!

decoprojekt pisze...

Książka doskonała, podobnie zresztą jak film pod tym samym tytułem. Idealnie współgrają ze sobą, co rzadkie. Czytałam ją 3 razy, pierwszy raz jako 15-latka. Polecam film do obejrzenia!