O tej metodzie zdobienia przedmiotów usłyszałam już dawno temu, o dziwo, w naszej tv. Pani prowadząca jakiś magazyn o wnętrzach pokazała jak ozdobić tą techniką stary manekin. Pamiętam, że byłam pod wrażeniem jej pracy i efektu końcowego. Kilka lat minęło i decoupage stał się bardzo popularny. Stwierdziłam więc, że i ja spróbuję swych sił. Zakupiłam co trzeba (za rady w tym temacie dziękuję AineNiRighani i Tamarze) i zaczęłam 'tworzyć'. I oto efekt końcowy: herbaciarka dla mojej przyjaciółki z okazji jej urodzin.
Ogólnie, mimo kilku malutkich niedociągnięć, jestem zadowolona ze swego pierwszego 'dzieła'.
A przyjaciółce preznt się podobał, z czego bardzo się cieszę.
4 komentarze:
Wygląda bardzo ciekawie!!
Aż ma się ochotę na herbatkę.
Pięknie dziękuję :D
Bardzo ładna!
Dzięki! :D
Prześlij komentarz